Przychodząc do okulisty często zadajemy sobie pytanie: „ile dioptrii mi dzisiaj lekarz zaleci”. Powyższe pytanie jest uzależnione od tego, jaką wadę wzroku posiadamy lub jak bardzo nasz wzrok uległ pogorszeniu od poprzedniej wizyty. Oczywiście nasz wzrok wcale nie musi ulec pogorszeniu, ba, może się okazać, że ten wzrok jest o wiele w lepszym stanie. Wszystko to za sprawą odpowiedniego doboru soczewek w okularach.Najważniejszym jest, by rozpoznać wadę pacjenta i właśnie pod nią dobrać odpowiednie soczewki- te mogą być minusowe lub plusowe. Jaka to różnica? Większość ludzi zadaje sobie to pytanie, aby jednak na nie odpowiedzieć należy zagłębić się w anatomiczne szczegóły dotyczące budowy oka. Fizjologicznie oko powinno posiadać zdolność akomodacji, czyli przystosowywać się do zmian w otoczeniu, tj. bliskie i dalekie przedmioty widzieć w prawidłowy sposób. Jednak w momencie, gdy gałka oczna ulega patologiom dochodzi do powstania wad- krótkowzroczności i dalekowzroczności. Krótkowidzem nazywana jest taka osoba, która postrzega obraz bezpośrednio przed siatkówką, więc ma kłopoty z widzeniem tego, co jest daleko od niego. Powodem tej wady jest również zbyt silne załamywanie promieni świetlnych przechodzących przez układ optyczny oka. Dalekowidze cechują się nadwzrocznością, która spowodowana jest niedostatecznym łamaniem wiązek światła przez układ optyczny. Doskonale widzą przedmioty z daleka, lecz obiekty bliżej leżące rozmazują im się. Okuliści dobierają więc okulary w zależności od powyższych wad, które stwierdzają po badaniu optycznym na pierwszej wizycie. Zmiany mocy soczewek są konieczne, by leczenie przynosiło skutek. Odpowiednia liczba dioptrii będzie uzależniona od stopnia pogłębienia wady- ich ilość będzie wprost proporcjonalna do stanu faktycznego. Ważnym jest, że dla krótkowidza będą soczewki rozpraszające, zaś dalekowidz będzie potrzebował soczewek skupiających.